niedziela, 24 lutego 2013

Mroczny anioł - Eden Maguire


Tytuł: Mroczny anioł
Autorka: Eden Maguire
Data wydania: listopad 2011
Ilość stron: 384
Wydawnictwo: Gola (Mak Verlag GmbH)
Cena: 32,90 zł
Ocena: 2/10

  Kiedy biorę książkę do ręki, mam nadzieję, że jest ona ciekawie napisana, a bohaterowie powieści są w niecodzienny sposób wykreowani. Jeżeli dochodzi do tego ciekawa promocja danej książki, to jesteśmy w domu. Szkoda, że część dzieł literackich najzwyczajniej w świecie (przepraszam) spieprzono  przez nieudolną promocję i niepotrzebne rozbudzenie czytelnika na nietuzinkową lekturę. Czasami pomysł na książkę dobry, lecz wykonanie... cóż niezbyt udane. Nie mam pojęcia kto spartaczył robotę przy "Mrocznym Aniele", autor czy tłumacz. Jedno jest pewne książka do udanych nie należy, jednak... po kolei.

  O książce dowiedziałam się od znajomych, dostałam do przeczytania fragment i stwierdziliśmy, że zapowiada się... fajna. Czekałam na premierę, aby móc ją jak najszybciej dopaść, lecz.... to mnie zgubiło. Świetnie zapowiadająca się powieść, okazała się jednym z największych (proszę o wybaczenie za wyrażenie) gniotów jakie czytałam (a uwierzcie już dużo przeczytałam). Pomysł fajny, okłada w ciekawy sposób wykreowana... na tym kończą się plusy. Naprawdę starałam się dopatrzeć innych pozytywów, jednak nie umiałam.

  Przyznaję wprost, gdy czytałam tę książkę, czułam się jak idiotka, jakby ktoś próbował zrobić sobie jakiś żart (ha ha ha, ale śmieszny). Wszystko było tak zagmatwane, że ciężko było się połapać kto z kim i co z czym. Starałam się przeczytać całą lekturę, jednak... nie jestem na tyle mocna, aby ją skończyć (nie ma to jak droga przez mękę). Zawsze uważałam czytanie jako przyjemność, sposób na odprężenie się. Jednak pani Maguire udowodniła mi, że może być inaczej (a szkoda). Nie wiem czy wszystkie jej książki są takie, jednak ja po jej twórczość, nie mam zamiaru sięgać.

  Ciężko o wyrazistych bohaterów... pod tym względem autorka też się nie postarała. Główna postać wydaje się głupią gąską a postacie drugoplanowe, wcale nie są lepsze. Chciałabym napisać, że ta powieść coś zmieniła we mnie lub wniosła ożywienie, jednak ciężko mi pisać o czymś, czego nie jestem w stanie przeczytać do końca (bardzo przepraszam, ale jeżeli szesnastoletnia bohaterka, cały czas się zachwyca swoim chłopakiem a przerywnikiem w monotonii jest akapit o tym, że się kochali, no to cóż tu więcej powiedzieć?). Tiaaaaa i to jest książka młodzieżowa....
Może więcej nic nie napiszę o bohaterach, bo po prostu nie mam o czym (wybaczcie, powinnam napisać: o kim).

  Niemiłosiernie się nudziłam, przy tym utworze, każdy najmniejszy szmer mnie od niego odrywał i nie mogłam za nic "wpaść" do akcji. Trochę mi jedynie szkoda kasy na tę pozycję, ponieważ mogłam ją (kasę oczywiście) lepiej zainwestować. Jednak za ciekawą okładkę i oryginalny pomysł na książkę dałam taką ocenę. Szkoda, że nie każdy genialny pomysł jest umiejętnie wykorzystany. Podobno jest to pierwsza część trylogii... dobrze, że w Polsce wyszła, tylko ta część.

4 komentarze:

  1. To mnie zniechęciłaś. Współczuję wyrzuconych w błoto pieniędzy. Ale trzeba wpaść na kilka książek beznadziejnych, aby znaleźć tą fantastyczną. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przepraszam :C Nie chcę, abyś tak samo się rozczarowała jak ja ;)

      Usuń
  2. Ja raczej podziękuję za tę powieść. Po co mam tracić czas na mierną powieść, kiedy czeka tyle świetnych :P

    OdpowiedzUsuń
  3. Kurcze, jak zobaczyłam okładkę, zachęciĺa mnie, ale , jak wiadomo, nie ocenia sie ksiazki po okladce. ;) po Twojej recenzji nie mam zamiaru siegac po tę pozycje, chyba ze będę ją miala jakos pod ręką. (:

    Pozdrawiam i zapraszam do siebie na books-pal.blogspot.com . (:

    OdpowiedzUsuń